środa, 29 stycznia 2014

Kamikaze shot.

Dzień dobry!


Dziś nie będzie koktajlowo-owocowo. Dziś będzie alkoholowo po raz kolejny.
Czasami trzeba się zrelaksować, a ja to bardzo czynić lubię.
Zwłaszcza po tygodniu ciężkiej pracy i obowiązków, które niekiedy mnie przytłaczają.
Ale kogo nie?!

Dlatego też, od czasu do czasu staram się przyrządzić coś co mnie (jak i moją siostrę) rozluźni, zrelaksuje i sprawi, że poczujemy się znów jak za czasów liceum.
Kiedy to jedynym zmartwieniem było zaliczenie klasówki i dostać "promocję" do następnej klasy.
A było to dość dawno!

A skoro dawno, to też od dawna nie miałam przyjemności kosztować shot'ów kamikaze.
Kiedyś był to mój ulubiony "smakołyk" alkoholowy.
Z każdym wyjściem na miasto nie zaczynałam imprezy czymś innym.
Zawsze KAMIKAZE SHOT.

I nie dlatego, że chciałam pokazać jakim to innowacyjnym konsumentem alkoholi jestem.
Zwyczajnie mi smakował i "rozkręcał" mnie.

Przygotowanie tych shot'ów jest niezwykle proste, dlatego polecam każdemu.
Z pewnością zyskają uznanie na imprezie domowej.

Moc serdeczności!

:-)


piątek, 24 stycznia 2014

Pikantne skrzydełka.

Dzień dobry!

Nie oszukujmy się. Każdego z czasem nachodzi na ochota na coś niezdrowego.
Mnie również!
Jak wiadomo to co niezdrowe chyba najlepiej smakuje.
Przynajmniej ja odnoszę takie wrażenie.
Uwielbiam ostre smaki a połączenie ich ze skrzydełkami jest strzałem w 10kę.

Uwielbiam przygotowywać tę potrawę dla siebie, dla rodziny, znajomych.
Na obiad, na kolację czy na jakieś niewielkie przyjęcia czy spotkania ze znajomymi.
Przekąska jakich mało!
Do tego zimne piwo.
Żyć nie umierać! 

Szybkie, smaczne, sycące.

Moc serdeczności!

:-)


niedziela, 19 stycznia 2014

Kanapka z jajkiem, łososiem i szczypiorkiem.

Dzień dobry!

Potrzebując inspiracji śniadaniowej przeglądałam ostatnio internet i szukałam czegoś szybkiego, smacznego, zgodnego z moimi gustami a raczej gustami moich kubków smakowych i znalazłam!
Znalazłam przepyszny przepis na przepyszną kanapkę.

O tu: kanapka.

Blog Pani Asi myślę jest powszechnie znany a przynajmniej być powinien!
Cudowne łączenie smaków, stylu, technik gotowania jak i serwowania potraw.
Często tam zaglądam.
Bo jest prosto i pysznie.
Tak jak być powinno.

Zapraszam wszystkich do stołu na wyśmienite śniadanie.

Moc serdeczności!

:-)

 

wtorek, 14 stycznia 2014

Chruściki.

Dzień dobry!

W dzieciństwie chruściki gościły u Nas co niedziela, a i nawet co sobota! 
Wyczekiwałyśmy na nie z siostrą od rana.
Nawet chętniej garnęłyśmy się do porannych obowiązków, by czas szybciej zleciał, byśmy mogły w końcu zasiąść do stołu i zajadać te pyszności!

Z wiekiem moje uwielbienie gdzieś tam zanikło.
Zmieniło się to z chwilą pojawienia się dzieci u mojej siostry.
Dzięki nim odkrywam na nowo smaki przeze mnie zapomniane.
Dania przeze mnie zapomniane.
Desery przeze mnie zapomniane.

Także WIELKIE dzięki dzieciaczki.
Ciocia Was bardzo kocha!
A jak kocha to wyraża to poprzez właśnie takie wariacje kulinarne.

Moc serdeczności.

:-)



czwartek, 9 stycznia 2014

Krewetki w gazpacho z natką pietruszki.

Dzień dobry!

Jak już każdemu powszechnie wiadomo moja miłość do krewetek jest nieskończona.
Lubię je w każdej postaci, pikantnej, łagodnej, gotowanej, smażonej, grillowanej i co tylko!
Dziękuję Bogu, że było mi dane odkryć te smakołyki.
Dziś nie wyobrażam sobie menu bez nich w roli głównej!

Natomiast jeszcze nie wiadomo, że moją drugą miłością jest GAZPACHO.
Czym jest?
Jest to chłodnik hiszpański, wywodzący się z Andaluzji.
Jest to jedna z zup, którą podajemy na zimno i która nie wymaga gotowania.
A co ciekawe, dodatki do niej możemy podać na osobnych naczyniach i samemu skomponować "talerz".

Ja dziś postanowiłam by owy chłodnik był dodatkiem do krewetek.
Wspólnie smaki tworzą niesamowity charakter dania.

Moc serdeczności!

:-)


sobota, 4 stycznia 2014

Smoothie truskawkowe z orzechem laskowym.

Dzień dobry!

Kto powiedział, że zimą nie można cieszyć się truskawkami!
Jeśli rzecz jasna ktoś sobie truskawki z sezonu zamroził.
Można również zakupić z marketu, aczkolwiek, nie uważam by były smaczne.
Zjadliwe owszem.

Zaglądając dziś do zamrażalnika zauważyłam właśnie truskawki.
Postanowiłam więc je wykorzystać i uraczyć się truskawkowym smoothie.

Uważam, że była to najrozsądniejsza decyzja dnia dzisiejszego.
Szybkie, przepyszne, zdrowe i sycące śniadanie!
Czemu nie?

Uwierzcie mi, że nie ma jak to usiąść w fotelu, w wyciągniętym wełnianym swetrze z wełnianymi skarpetami i popijać smoothie wspominając promienie lata w te szare dni.

Moc serdeczności!

:-)


środa, 1 stycznia 2014