Dzień dobry!
Piszę tego posta z Brukseli!
Tak kochani. Przyjechałam do stolicy Belgii.
Troszkę popracować. Troszkę się odstresować.
Zrelaksować. Pożyć inaczej niż dotychczas żyłam.
W Brukseli inne życie. Inni ludzie. Inne klimaty.
Będę w tym przeuroczym i przepełnionym ludźmi mieście do września.
Lubię tutaj być.
Fajni, wyluzowani, mili ludzie.
Jedzenie oszałamiająco pyszne.
Co prawda mało czasu na jakiekolwiek dłuższe zwiedzanie.
Ciągle w biegu.
Przesympatycznie za to bardzo.
Czas płynie szybko.
Cieszę się z tego bardzo.
Bo pomimo tego, że lubię tutaj być.
TĘSKNIĘ.
Za siostrą, za jej dziećmi, za znajomymi.
Za polskim piwem.
Za wszystkim.
Zleci jednak.
Raz, dwa i będę.
Moc serdeczności.
:-)
1. Sałatka owocowa z sosem cytrynowym.
2. Słońce zza chmur.
3. Kierunek Bruksela.
4. Koreczki.