środa, 27 sierpnia 2014

Instagramowy sierpień.

Dzień dobry!

Dziś kolejna porcja instagramów.
Uwielbiam je.
Nie wiem dlaczego ale fotografowanie takich małych przyjemności, piękności sprawia mi tak ogromną radość jak dziecku nowa zabawka.

Jestem jak dziecko!
Cieszę się z małych rzeczy.
Potrafię ze wszystkiego wręcz czerpać przyjemność.
Oby o trwało jak najdłużej.

Ta umiejętność cieszenia się z niewielkich rzeczy.
Dostrzeganie tego czego ludzie nie dostrzegają.
Niech trwa wiecznie!

Moc serdeczności.

:-)


1. Podróże pociągiem.
2. Czereśnie.
3. Belgijska flaga w okiennicach.
4. Powrót do domu.

piątek, 22 sierpnia 2014

Praca.

Dzień dobry!


Dziś troszkę Wam opowiem jak  wygląda moja praca.
Praca niezwykle przyjemna, ciekawa, rozwijająca i sprawiająca ogromną radość.
Niekiedy bywają i cięższe momenty, bo z moją organizacją pracy bywa różnie.
Przede wszystkim jestem typem człowieka, który zostawia wszystko na ostatnią chwilę.
Nie mniej jednak jeśli już coś robię, to staram się to robić nader perfekcyjnie.

niedziela, 17 sierpnia 2014

Surówka z pora.

Dzień dobry!

Zdałam sobie sprawę, że nie gościła jeszcze na moim blogu żadna surówka.
I nie wiem dlaczego?!
Bo przepadam bardzo!
Za każdą praktycznie, prócz Coleslawa. No ta mi nie podchodzi.
Też nie wiem dlaczego! 

Przyznam się Wam szczerze, że najlepszą surówkę robi moja mama.
No mogłabym ją jeść samą, a nie jako dodatek do obiadu.
PRZEPYSZNA.
Do tego banalnie prosta w przygotowaniu.

Jak tylko widzę się z moją rodzicielką to przy pierwszym posiłku obiadowym już wiem co będzie za surówka.
Moja mama zna mnie na wylot!
Zawsze mi dogadza kulinarnie.

Kocham bardzo!
Dziękuję za wszystko.

Moc serdeczności.

:-)

wtorek, 12 sierpnia 2014

Jajko sadzone z ziemniakami z koperkiem i sałatą z pomidorem.

Dzień dobry!

Dzisiejszego dnia nie będę Was bardzo męczyć.
Z racji i braku mojego czasu, a i chęci jakichkolwiek na przyrządzenie czegokolwiek innego jak tylko zwykłego, prostego obiadu.
Zapracowana jestem okropnie.
Brak czasu na cokolwiek.
Wychodzę rano, wracam wieczorem.
Nie zaniedbuję jednak swojego odżywiania.
O nie!
Na to sobie pozwolić nie mogę, bo ja nie tylko kocham gotować, kocham też jeść.
I bez jednego ciepłego posiłku dziennie - umieram.
Także dziś serwuję Wam jajko sadzone w towarzystwie ziemniaków z koperkiem i sałatą z pomidorem.

Moc serdeczności!

:-)

czwartek, 7 sierpnia 2014

Smoothie z owoców leśnych z czekoladowym crunchy, owocami i białą czekoladą.

Dzień dobry!


Czas na coś pysznego. 
Od czasu do czasu lubię się rozpieszczać i to nie dlatego, że nie ma kto tego robić.
Po prostu nikt mnie tak nie rozpieści jak ja sama!
Takie dni jak ten są mi bardzo potrzebne.
Chwila relaksu , odsapnięcia, zwolnienia tempa.
Każdy z Nas potrzebuje takiego dnia.
A mnie nic tak dobrze nie relaksuje jak coś smacznego i książka.

Książki mogłabym pochłaniać tomami.
Różnej maści.
Te chwile sam na sam niczym się zastąpić nie da.
Czasami zastanawiam się co by było, gdybym takich chwil nie miała.
Pewnie bym zwariowała.
Szaleństwo!

Usiądźcie czasami na chwilę. Na dłuższą chwilę. 
Zrelaksujcie się.
Zróbcie sobie coś pysznego.
I oddajcie się tym chwilom, których nie doświadczamy zbyt często.
Nie ganiajcie.
Nie śpieszcie się.
Nie stresujcie.
Po prostu usiądźcie.

Moc serdeczności!

:-)

sobota, 2 sierpnia 2014

Naleśniki z mascarpone, granatem i truskawkami.

Dzień dobry!


NALEŚNIKI.

Jak dla mnie mogłoby nie być niczego innego do jedzenia tylko ONE.
W słodkiej czy słonej odsłonie.
Zapiekane, z patelni.
OBOJĘTNE.

Niedziele lubiłam spędzać u jednej z cioć, bo właśnie wtedy u Niej były naleśniki.
A to krokiety z mozzarellą, a to z pieczarkami, z mięsem.
Z białym serem, dżemem, marmoladą. Ba! Nawet z samym cukrem są wyśmienite.

Dla mnie NALEŚNIKI są jak mała czarna. Zawsze na topie, a i zawsze zachwycają.
Niby nic takiego. Niby zwyczajny naleśnik a NIEBO W GĘBIE.

Żałuję, że niedzielne naleśnikowanie się skończyło.
Tradycję jednak staram się podtrzymywać.
Może nie tyle w niedzielę, co raz w tygodniu!

Moc serdeczności!

:-)