Dzień dobry!
Fasolka po bretońsku jest chyba jednym z najpopularniejszych dań w kuchni polskiej.
Często jej nie robimy, nie wiem dlaczego, być może dlatego, że nieco pracochłonna jest.
Moja babcia ją często robiła.
Kochałam ją za fasolkę i za inne przysmaki kuchni polskiej.
Bardzo sycące i przepyszne danie.
Polecam na zimne wieczory ale nie tylko.
Dziś w wydaniu Pani Gessler.
Moc serdeczności!
:-)
FASOLKA PO BRETOŃSKU MAGDY GESSLER:
- 500 g fasoli Jaś.
- 350 g wiejskiej kiełbasy.
- 150 g wędzonego boczku.
- 1 puszka pomidorów w zalewie.
- 2 cebule.
- 4 ząbki czosnku.
- 1 łyżeczka majeranku.
- 1 łyżeczka cząbru.
- 1 łyżeczka słodkiej papryki.
- Ostra papryka do smaku.
- Sól.
- Pieprz.
- Cukier.
- Natka pietruszki.
- Świeże zioła.
- 3 łyżki koncentratu pomidorowego.
PRZYGOTOWANIE:
Fasolę namaczamy przez 12 h. Następnego dnia wodę odlewamy i zalewamy świeżą. Wsypujemy po pół łyżeczki cząbru i
majeranku i gotujemy fasolę na małym ogniu. Boczek kroimy w słupki a kiełbasę na plasterki. obieramy czosnek i siekamy. Cebulę obieramy i kroimy w
piórka. Kilka słupków boczku i czosnek dodajemy do gotującej się fasoli.
Na patelni wytapiamy tłuszcz z reszty boczku, smażymy na nim cebulę i
kiełbasę. Wszystko dodajemy do gotującej się fasoli, kiedy będzie już
prawie miękka. Następnie dodajemy pomidory i zioła, gotujemy do miękkości fasoli.
Doprawiamy solą, pieprzem, ostrą papryką i cukrem, zagęszczamy przecierem
pomidorowym. Zagotowujemy. Podajemy z chlebem, ziemniakami lub jak w moim przypadku z czosnkową bagietką. Gotową fasolę po bretońsku można również posypać natką lub garścią świeżych ziół (cząber, majeranek).
Smacznego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz