Dzień Dobry!
Dzisiaj trochę po Amerykańsku.
STEK.
Dlaczego z polędwicy wołowej?
Otóż, polędwica jest najbardziej wartościową częścią tuszy wołowej - stanowi 3% masy ciała zwierzęcia.
Od dawana zamierzałam się by go przygotować.
Zawsze oglądając czy to filmy czy to programy kulinarne, zachwycałam się tym kawałkiem mięsa.
Jak powszechnie wiadomo steki i to krwiste uwielbiają mężczyźni.
Ja chociaż mężczyzną nie jestem też je uwielbiam!
Mam nadzieję, że i zarówno Wy, jak i Wasze podniebienia je pokochacie.
Moc serdeczności!
:-)
STEK Z POLĘDWICY WOŁOWEJ:
- Stek wołowy z polędwicy.
- Sól.
- Pieprz.
- 2 łyżki oleju słonecznikowego.
- Masła.
PRZYGOTOWANIE:
Stek należy wyjąć z lodówki na godzinę przed smażeniem. Myjemy, osuszamy ręcznikiem papierowym. Opruszamy solą i pieprzem, smarujemy olejem. Na mocno rozgrzanego grilla (patelnię grillową) układamy stek - nie dociskamy go gdyż wypłyną soki z mięsa i straci ono swoją soczystość. Stek smażymy przez 4 minuty z jednej strony, potem przewracamy go i smażymy kolejne 4 minuty - otrzymamy średnio wysmażony. Jeśli chcemy dobrze wysmażone mięso - smażymy po 5 minut z każdej strony.
Mięso ściągamy z grilla (patelni) nie kroimy go jeszcze, dopiero po upływie 2-3 minut by skurczone włókna się rozluźniły. Nakładamy na stek masło. Podajemy z ZIMNYM PIWEM i ze smażonymi zielonymi szparagami w boczku.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz