środa, 29 stycznia 2014

Kamikaze shot.

Dzień dobry!


Dziś nie będzie koktajlowo-owocowo. Dziś będzie alkoholowo po raz kolejny.
Czasami trzeba się zrelaksować, a ja to bardzo czynić lubię.
Zwłaszcza po tygodniu ciężkiej pracy i obowiązków, które niekiedy mnie przytłaczają.
Ale kogo nie?!

Dlatego też, od czasu do czasu staram się przyrządzić coś co mnie (jak i moją siostrę) rozluźni, zrelaksuje i sprawi, że poczujemy się znów jak za czasów liceum.
Kiedy to jedynym zmartwieniem było zaliczenie klasówki i dostać "promocję" do następnej klasy.
A było to dość dawno!

A skoro dawno, to też od dawna nie miałam przyjemności kosztować shot'ów kamikaze.
Kiedyś był to mój ulubiony "smakołyk" alkoholowy.
Z każdym wyjściem na miasto nie zaczynałam imprezy czymś innym.
Zawsze KAMIKAZE SHOT.

I nie dlatego, że chciałam pokazać jakim to innowacyjnym konsumentem alkoholi jestem.
Zwyczajnie mi smakował i "rozkręcał" mnie.

Przygotowanie tych shot'ów jest niezwykle proste, dlatego polecam każdemu.
Z pewnością zyskają uznanie na imprezie domowej.

Moc serdeczności!

:-)


 KAMIKAZE SHOT (4 shoty):
- 40 ml wódki.
- 40 ml blue curacao.
- 20 ml soku z limonki lub cytryny.

PRZYGOTOWANIE:

Do shaker'a wrzucić kilka kostek lodu, wlewać kolejno wódkę, blue curacao, sok z limonki lub cytryny. Zamknąć shaker. Wstrząsnąć przez kilkanaście sekund, przelać do schłodzonych 4 kieliszków. 4 shot'y przeznaczone są dla jednej osoby. Koniecznie należy pamiętać o tym, by podawać ten "specyfik" odpowiednio schłodzony, inaczej nie będzie smakował jak powinien. 
Ja dodaję 20 ml soku z limonki, gdyż większa ilość po prostu "przekwasza" shot'y. Jednak jak kto lubi. Uważam, że te proporcje są odpowiednie zarówno dla mnie jak i moich znajomych.
Zdrówko!





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz