Whisky night.

Dzień dobry!

Dziś powinno być koktajlowo, owocowo, jednym zdaniem ZDROWO.

Jednakże w związku z meczem POLSKA-SŁOWACJA było alkoholowo.

Nie twierdzę, że przy meczach alkohol ma się lać litrami ale ja nie potrafię patrzeć na naszą drużynę "trzeźwym" okiem. Za każdym razem te same rozczarowania, te same nadzieje, te same oczekiwania a kończy się na niczym.

Nie wiem czyja to wina?! Trenera, piłkarzy czy może kibiców? Moim skromnym zdaniem powinni zastanowić się nad zmianą reprezentacji i dobrania zawodników tak, by szanse drużyny zwiększyć. Nie znam się na piłce nożnej ale jestem całkiem dobrym obserwatorem. Zauważyłam więc, że dobieranie zawodników przez trenerów jest zwyczajnie MIERNE. 

No ale.. przynajmniej NADZIEJA pozostaje. 

Moc serdeczności!

:-)

Whisky czy whiskey?

Nazwa tego trunku przez wieki przechodziła swoje różne "wcielenia".

Dziś w zależności od kraju pisze się go inaczej.

I tak w Irlandii to whiskey w Szkocji to whisky.

Ciekawe, prawda?! 

Co ciekawsze, alkohol ten można podawać do posiłku.

Z owocami morza i mięsami rewelacyjnie komponują się whisky z wysp szkockich.

Johny Walker Black jest rewelacyjnym dodatkiem do dań głównych.

Delikatniejsze gatunki tego trunku, takie jak: Royal Lochnagar podaje się do deserów.

Niektórzy uważają, że picie tego alkoholu z colą jest PROFANACJĄ. 

Ja uważam, że nie ma w tym nic zdrożnego.

Piję whiskey z colą a i mało tego, dodaję do drinka cytrynę, która w moim odczuciu łamie tą "szorstkość" i smak alkoholu.

WHISKY Z COLĄ:

- 30 ml whisky.

- 90 ml coca-coli.

- 10 ml wody sodowej.

- 4 kostki lodu.

- Pół plasterka cytryny.

SPOSÓB PRZYGOTOWANIA:

Do niskiej szerokiej szklanki wrzucić kostki lodu (można pokruszyć), nalewamy whisky, dolewamy colę i wodę sodową, wkładamy cytrynę i delikatnie mieszamy.

Smacznego.